25 KWI 2019

Działalność nieewidencjonowana, a interpretacja ZUS. Czyli kiedy prowadzimy firmę, a kiedy jednak nie?

W poprzednich artykułach omawialiśmy czym jest firma bez rejestracji, wyjaśnialiśmy na czym polega „Ulga na start” oraz czym jest „Mały ZUS”. Aby przygotowane przez nas kompendium wiedzy można było uznać za pełne, musimy jeszcze wspomnieć o interpretacjach przepisów przez ZUS w odniesieniu do firmy bez rejestracji. 

Ustawodawca, przygotowując projekt Konstytucji Biznesu zakładał, że firma bez rejestracji będzie ciekawym sposobem na przetestowanie swojego biznesu, a tym samym nie będzie obciążeniem finansowym dla osób stawiających swoje pierwsze kroki w biznesie.  Obowiązek płacenia składek na ubezpieczenie społeczne oraz zdrowotne miał być z nich zdjęty i tak się w rzeczywistości stało, ale częściowo. 

Firma bez rejestracji bez składek na ZUS? Tak, ale…

Według ustawy z dnia 6 marca 2018 prawo przedsiębiorców art. 5 ust. 1:           

Nie stanowi działalności gospodarczej działalność́ wykonywana przez osobę̨ fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 50% kwoty minimalnego wynagrodzenia, o którym mowa w ustawie z dnia 10 października 2002 r. 
o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2017 r. poz.847 oraz z2018r. poz.650), i która w okresie ostatnich 60 miesięcy nie wykonywała działalności gospodarczej.

Ustawa z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców

Powyższy tekst postanowił zinterpretować ZUS, który stwierdził, że skoro osoba, która prowadzi działalność nieewidencjonowaną nie jest przedsiębiorcą, nie może wykonywać usług dla innych firm jako przedsiębiorca. Oznacza to, że jeśli chcesz wykonać jakąś usługę dla innej firmy w ramach Twojej firmy nierejestrowanej, tak w rzeczywistości wykonujesz ją w ramach umowy zlecenie, które podlega oskładkowaniu w wymiarze zależnym od kwoty zlecenia, a obowiązek opłacenia składek ma Twój zleceniodawca. Jest to bardzo duży problem dla wielu firm, ponieważ:

  • wzrastają koszty współpracy z osobą prowadząca działalność nierejestrowaną 
    o składki ZUS,
  • wystawienie faktury przez taką osobą niewiele zmieni,
  • pojawia się dodatkowa biurokracja (m.in. rozliczenie takiej osoby w ZUS, wystawienie PIT-11)

Tym samym niektóre firmy mogą unikać współpracy z osobami, prowadzącymi firmy bez rejestracji. 

Firma bez rejestracji tylko dla B2C.

Tak niekorzystna interpretacja ZUS-u rodzi pytanie, czy wprowadzenie działalności nieewidencjonowanej ma jakikolwiek sens? Otóż, firma bez rejestracji ma sens w przypadku, gdy naszym klientem jest osoba fizyczna, która nie prowadzi działalności gospodarczej, czyli konsument. W takiej sytuacji faktycznie nie ma żadnego obowiązku płacenia składek ZUS. Dodatkowo, wynagrodzenie za ewentualne umowy zlecenie  z innymi firmami nie ma wpływu na obliczenie przychodu z działalności nieewidencjonowanej (przypominamy, w roku 2019 jest to 1125 zł netto). Powyższe potwierdza infolinia ZUS-u, z którą skontaktowaliśmy się w tej sprawie.

Początkowe problemy z „Ulgą na start”.

Niemałe zamieszanie wywołała podobna interpretacja gdańskiego oddziału ZUS-u, która sugerowała, że firmy współpracujące z przedsiębiorcami korzystającymi z ulgi na start, również powinny odprowadzać za nich składki do ZUS. Interpretację tą szybko jednak zdementowało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii jak i sam ZUS, który w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że dana interpretacja dotyczyła konkretnego przypadku i specjalnych okoliczności. 

Firma bez rejestracji – w połowie bez sensu?

Jak wspominaliśmy na samym początku, tworząc instytucję firmy bez rejestracji ustawodawca chciał stworzyć przyjazne środowisko prawne dla startującego przedsiębiorcy i dać mu możliwość swobodnego przetestowania pomysłu na biznes. Niestety, prawdopodobnie nikt tworząc ustawę nie przewidział, że ZUS-owi nie w smak, aby tracić potencjalne wpływy ze składek i tym samym wydać bardzo niekorzystną interpretację tych przepisów, tworząc je w połowie bez sensu. W połowie, ponieważ jak już pisaliśmy, mają one zastosowania w segmencie B2C, więc na linii przedsiębiorca – konsument i tam faktycznie zaproponowany przez ustawodawcę model ma rację bytu. Niemniej, mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości rząd zmieni przepisy lub wpłynie na interpretację ZUS-u, aby fundamenty tworzące przepisy sprzyjające rozwojowi przedsiębiorczości faktycznie spełniały swoje założenia. 

Źródła:
Ustawa z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców
www.zus.pl
Pisemna interpretacja ZUS nr 285 z 24 lipca 2018 r., znak: DI/100000/43/822/2018

Infolinia ZUS